Odra wciąż groźna – nie zapominajmy o szczepieniach dzieci
Jan. 11, 2017

Szczepienia przeciwko odrze są w Polsce obowiązkowe dla dzieci w wieku 13-15 miesięcy oraz w 10. r. życia (skojarzone szczepienie przeciwko odrze, śwince i różyczce). Rośnie jednak liczba dzieci nieszczepionych, co wiąże się z przekonaniem rodziców, że w Europie odra została wyeliminowana lub że jest to jedna z tych chorób, które w dzieciństwie przechodzi się łagodnie, więc nie stanowi większego zagrożenia. Ani jedno, ani drugie nie jest prawdziwe. W krajach europejskich regularnie pojawiają się nowe ogniska zwiększonej liczby zachorowań - obecnie tak jest np.w Rumunii czy na Ukrainie, w Niemczech. Także w Polsce według raportów Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny rośnie liczba chorych – tylko w tym roku zanotowano ponad 100 potwierdzonych przypadków, podczas gdy w 2010 r. było ich zaledwie 13, a w ub. r. - kilkadziesiąt.
– Odra rozprzestrzenia się drogą kropelkową, więc można się nią zarazić niezmiernie łatwo – tłumaczy lekarz rodzinny Porozumienia Zielonogórskiego Joanna Zabielska-Cieciuch. – Jej przebieg jest burzliwy, objawia się światłowstrętem, bólami mięśni, gorączką i charakterystyczną wysypką. Najgroźniejsze są jednak powikłania choroby, wśród nich zapalenie płuc o ciężkim przebiegu, zapalenie mózgu czy mięśnia sercowego.
O tym, jak groźna może być odra, świadczą statystyki. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia odra powoduje 10 proc. wszystkich zgonów wśród dzieci poniżej piątego roku życia i stanowi ósmą przyczynę zgonów na świecie. To zatem choroba, której nie można lekceważyć, a najskuteczniejszym sposobem jej zapobiegania jest szczepienie.
– Zdarzają się przypadki zachorowań mimo szczepienia, bo rzeczywiście szczepionka nie daje stuprocentowej pewności uniknięcia zakażenia – przyznaje dr Joanna Zabielska-Cieciuch. – Daje jednak gwarancję, że jej przebieg będzie łagodniejszy. Nie narażajmy zatem naszych dzieci na niebezpieczne powikłania i szczepmy je.